Mira Kuzel
Z Listów do Przyjaciela
WSPANIAŁOMYŚLNOŚĆ
Zapomniane znaczenia słów
Czy jeszcze pamiętamy o wspaniałomyślności?
O tym, co powinno być codzienną powinnością, potrzebą bycia takim, jakim określa nas pełne znaczenie tego słowa.
Wspaniałomyślność - słowo nazywające charakter i postawę tego, kto daje siebie naturalnie, swobodnie, pomocnie i bezinteresownie, nie oczekując niczego w zamian. Daje swoje umiejętności, talenty, uważność, zrozumienie, czas, emocje, a także pomoc materialną komuś w potrzebie.
Wspaniałomyślność obejmuje czyste intencje. Wśród synonimów odnajdujemy: wielkoduszny, przychylny, bez pamiętliwości, dobry, altruistyczny, wspaniały, łaskawy.
W języku łacińskim istniej słowo: magnificencja, oznaczające wspaniałość - używane do dziś w oficjalnych, uroczystych dokumentach i sytuacjach, kiedy szczególnie pragniemy podkreślić wyjątkowe znaczenie osoby i widzimy jego cechy w wymiarze człowieczej wielkości.
Wspaniałość to także najwyższego poziomu dokonania twórcze człowieka, rozumiane jako tworzenie w sobie wspaniałości naszych odniesień do innych ludzi i wszystkich problemów związanych ze współżyciem.
To gotowość określająca poziom i jakość naszego myślenia o innych w kategoriach ich wielkości, a nie małości.
Za tym idzie gotowość działania.
Człowiek wspaniałomyślny, wielkoduszny daleki jest od małostkowości, daleki od dopatrywania się w postępowaniu innych złośliwości, cynizmu, czy chęci obrażania.
Wspaniałomyślność jest pozbawiona egoizmu. We wszystkich odniesieniach społecznych, w szacunku, miłości, czy w przyjaźni nie wyznacza jej miłość własna i to, co od niej zależy. Nie zna ona pytań: co powiedzą inni, jak mnie ocenia, jaką nagrodę czy naganę otrzymam?
Wspaniałomyślność to oderwanie się od tego, co małe we wszystkich perspektywach indywidualnych, społecznych i we wszystkich normach etycznych.
Człowiek wspaniałomyślny w trudnych sytuacjach, nawet niosących zawstydzenie czy upokorzenie, będzie przede wszystkim zastanawiał się, jak złagodzić skutki, jak doprowadzić do takiego rozwiązania, które zaowocuje dobrem.
Będzie szukał motywów, a nie sposobów udowadniania czyjejś winy, niesłuszności - nie będzie szukał odwetu, zemsty, lecz sposobów naprawy.
Będzie się wahał przed osądem tak długo, jak długo nie usunie wszelkich wątpliwości, że zrobił wszystko, co w jego mocy, aby dotrzeć do motywów, zrozumieć, że zrobił wszystko, by znaleźć rozwiązanie najszlachetniejsze, bez względu na trud jego znalezienia , bez względu na wysiłek intelektualny i poświęcony czas i niezbędną pomoc materialną.
Obudźmy w nas przypomnianą wspaniałomyślność – obudźmy zarówno w odniesieniach indywidualnych, jak i społecznych - aby życie dzięki niej stało się rozumniejsze, godniejsze, piękniejsze...
Obraz: Mira Kuzel, Samotny początek, Inicio solitario, Lonely Start; acrilico sobre lienzo, 70 x 80 cm
wtorek, 22 maja 2018
czwartek, 17 maja 2018
87. RZĄDCY
Tym razem na początek objaśnienie ilustracji –
Oto Pan Karol Milewicz, ojciec niepełnosprawnych Wiktorii i Magdy "Modlę się, żeby moje dziewczynki umarły przede mną". Wstrząsającą rozmowę z protestującym ojcem przeprowadziła Pani Redaktor Justyna Dobrosz-Oracz
Czasami popłaczemy razem, czasami osobno – opowiada Pan Karol…* (ten link nie zawsze działa poprawnie, ale wielkie dzięki Gazecie Wyborczej)
Rozumiem tragedię umierającego polskiego rodzica, pozostawiającego bez opieki niepełnosprawne dziecko…
Bo co się z tymi dziećmi stanie w głupiej, nieprzyjaznej w Polsce, gdy zabraknie im kogoś bliskiego i kochającego?
Hej – Do Was dziś się zwracam – do Was Kochani Niepełnosprawni i Ich Opiekunowie!
Są w Polsce tacy, którzy uważają Was za niepełnowartościowych!
RZĄDCY Polski, bo nich mowa, uważają siebie nie tylko za pełnosprawnych, nie tylko za pełnowartościowych, ale nawet nadludzi – ludzi lepszego sortu!
RZĄDCY traktują Was w ciemniacki sposób, tak jak kiedyś traktowano ludzi niepełnosprawnych na zapadłej polskiej wsi. Uważają, że jesteście „nawiedzeni”, „wybrakowani” i niewarci uwagi.
RZĄDCY „błyszczą” kompromitującymi wytworami swych intelektów, że nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać.
RZĄDCY sami biorą sobie miliony, śpią na pieniądzach, a Wam odmawiają 500 złotych, bo chcecie „żywą gotówkę”.
RZĄDCOM „żywej gotówki” nie brakuje.
RZĄDCY składają Wam oszukańcze propozycje, z których łatwo będzie im się wycofać.
RZĄDCY nie wykazują żadnego zainteresowania Wami.
RZĄDCY oglądają w TV „Animal Planet”, gdzie pokazywane jest, jak każde zwierzę ranne, chore, czy w inny sposób niepełnosprawne, staje się łupem drapieżników. Takie jest prawo natury. RZĄDCOM bardzo się to „prawo natury” podoba.
RZĄDCY nie zauważają, że my jesteśmy LUDŹMI, a nie zwierzętami.
RZĄDCY wiedzą, że Adolf Hitler „eliminował” niepełnosprawnych dla „czystości rasy”. RZĄDCY są „praktyczni”… RZĄDCY nie raz wspominali o „zdrowej, czystej krwi” i „czysto polskim genotypie”…
RZĄDCY pozbawieni są elementarnej wrażliwości i humanizmu.
Mam podejrzenie graniczące z pewnością, że prymitywni RZĄDCY w „zaciszu” gabinetów, naigrawają się z Niepełnosprawnych, przedrzeźniają ich i ogólnie robią sobie ubaw...
RZĄDCY – TO ONI SĄ PRAWDZIWIE NIEPEŁNOWARTOŚCIOWI – ograniczeni kulturowo i cywilizacyjnie. To banda gruboskórnych prostaków, cwaniaków i oszołomów! Widać jak obojętnie i BARDZO WROGO ustosunkowani są do Was, Niepełnosprawnych.
ICH DZIAŁANIE JEST NIELUDZKIE!
W 2015 roku wybraliśmy PODŁYCH LUDZI!
Religii katolickiej byłem uczony w mrocznych czasach komunizmu, kiedy Kościół Katolicki był trzymany za mordę przez komunistów. Cienko śpiewał, a do studentów mówił rozsądnie. Obecnie odszedłem od KK do innego, światłego Kościoła Chrześcijańskiego. Ale niektóre nauki pamiętam –
RZĄDCY POLSKI POPEŁNIAJĄ CZYN WOŁAJĄCY O POMSTĘ DO NIEBA!
Oto Pan Karol Milewicz, ojciec niepełnosprawnych Wiktorii i Magdy "Modlę się, żeby moje dziewczynki umarły przede mną". Wstrząsającą rozmowę z protestującym ojcem przeprowadziła Pani Redaktor Justyna Dobrosz-Oracz
Czasami popłaczemy razem, czasami osobno – opowiada Pan Karol…* (ten link nie zawsze działa poprawnie, ale wielkie dzięki Gazecie Wyborczej)
Rozumiem tragedię umierającego polskiego rodzica, pozostawiającego bez opieki niepełnosprawne dziecko…
Bo co się z tymi dziećmi stanie w głupiej, nieprzyjaznej w Polsce, gdy zabraknie im kogoś bliskiego i kochającego?
Hej – Do Was dziś się zwracam – do Was Kochani Niepełnosprawni i Ich Opiekunowie!
Są w Polsce tacy, którzy uważają Was za niepełnowartościowych!
RZĄDCY Polski, bo nich mowa, uważają siebie nie tylko za pełnosprawnych, nie tylko za pełnowartościowych, ale nawet nadludzi – ludzi lepszego sortu!
RZĄDCY traktują Was w ciemniacki sposób, tak jak kiedyś traktowano ludzi niepełnosprawnych na zapadłej polskiej wsi. Uważają, że jesteście „nawiedzeni”, „wybrakowani” i niewarci uwagi.
RZĄDCY „błyszczą” kompromitującymi wytworami swych intelektów, że nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać.
RZĄDCY sami biorą sobie miliony, śpią na pieniądzach, a Wam odmawiają 500 złotych, bo chcecie „żywą gotówkę”.
RZĄDCOM „żywej gotówki” nie brakuje.
RZĄDCY składają Wam oszukańcze propozycje, z których łatwo będzie im się wycofać.
RZĄDCY nie wykazują żadnego zainteresowania Wami.
RZĄDCY oglądają w TV „Animal Planet”, gdzie pokazywane jest, jak każde zwierzę ranne, chore, czy w inny sposób niepełnosprawne, staje się łupem drapieżników. Takie jest prawo natury. RZĄDCOM bardzo się to „prawo natury” podoba.
RZĄDCY nie zauważają, że my jesteśmy LUDŹMI, a nie zwierzętami.
RZĄDCY wiedzą, że Adolf Hitler „eliminował” niepełnosprawnych dla „czystości rasy”. RZĄDCY są „praktyczni”… RZĄDCY nie raz wspominali o „zdrowej, czystej krwi” i „czysto polskim genotypie”…
RZĄDCY pozbawieni są elementarnej wrażliwości i humanizmu.
Mam podejrzenie graniczące z pewnością, że prymitywni RZĄDCY w „zaciszu” gabinetów, naigrawają się z Niepełnosprawnych, przedrzeźniają ich i ogólnie robią sobie ubaw...
RZĄDCY – TO ONI SĄ PRAWDZIWIE NIEPEŁNOWARTOŚCIOWI – ograniczeni kulturowo i cywilizacyjnie. To banda gruboskórnych prostaków, cwaniaków i oszołomów! Widać jak obojętnie i BARDZO WROGO ustosunkowani są do Was, Niepełnosprawnych.
ICH DZIAŁANIE JEST NIELUDZKIE!
W 2015 roku wybraliśmy PODŁYCH LUDZI!
Religii katolickiej byłem uczony w mrocznych czasach komunizmu, kiedy Kościół Katolicki był trzymany za mordę przez komunistów. Cienko śpiewał, a do studentów mówił rozsądnie. Obecnie odszedłem od KK do innego, światłego Kościoła Chrześcijańskiego. Ale niektóre nauki pamiętam –
RZĄDCY POLSKI POPEŁNIAJĄ CZYN WOŁAJĄCY O POMSTĘ DO NIEBA!
Subskrybuj:
Posty (Atom)