piątek, 23 października 2015

16. IDZIE NOWE

Drogie Panie,

Przewidując wynik wyborów w najbliższą niedzielę, nie mam dla Was dobrych wiadomości. Ilustruje to poniższe zdjęcie, znalezione na Facebooku, które zamieszczam ku przestrodze. Ponieważ jest świetne, chociaż gorzko-dowcipne, chcę je „ocalić od zapomnienia”.

Cóż, jak mądrość ludowa głosi, co kraj, to obyczaj…



Idzie nowe.

Mnie osobiście trudno będzie zaakceptować taki obyczaj, niemniej jednak zdaję sobie sprawę, że w naszym kraju większość mężczyzn chętnie widziałaby żonę lub partnerkę, jako kobietę oddaną, poddaną „służebnicę pańską”. Oczywiście tym „panem” byłby ON, czyli odpowiednio mąż lub partner.

Bo statystyczny mężczyzna Polak posiada majątek nieruchomy oraz ruchomy – mieszkanie, oraz samochód, telewizor, żonę, meble itp.

Idzie nowe.

Wychodząc temu „nowemu” naprzeciw, obiecuję, że ręki do tego nie przyłożę. Do nowych przekrętów nowej władzy zresztą też nie. Mając wybór pomiędzy ewidentnymi oszołomami lub cynicznymi karierowiczami żądnymi władzy i pieniędzy, pozostaje oddać głos nieważny. Pójdę do komisji wyborczej, jak do sklepu, i z braku zadowalającej mnie oferty, „nic nie kupię”!

Bo w niedzielę 2015-10-25, te komisje wyborcze będą przypominały dawne komunistyczne sklepy spożywcze w stanie wojennym. Przez przeważającą większość godzin otwarcia tych sklepów, do kupienia był wyłącznie ocet…

Tak – w niedzielę te komisje też zaoferują nam OCET POLSKI. Nawiasem mówiąc, ocet to napój podany Chrystusowi na krzyżu. Teraz jest podawany Polakom.

W czym tu zatem wybierać?

Nieżyjący już Mieczysław Rakowski, kiedyś zagalopował się w telewizji. A był to początek lat osiemdziesiątych. Wszędzie już wówczas trwały zażarte dyskusje polityczne, a niektóre z nich przenikały nawet do TV. Otóż Rakowski oświadczył podczas jednej z takich polemik, że Polska, która przez ostatnie stulecia nie była w stanie stworzyć silnej państwowości, obecnie jest skutecznie chroniona przez Pakt Warszawski, pytał więc, co w tym złego. Teoretycznie nic złego.

Jednak moją uwagę przykuła wówczas mądra, pierwsza część zdania wypowiedzianego przez pana Rakowskiego i dlatego w ostatecznej ocenie uważam, że była to, na swój sposób, logiczna wypowiedź. Mam na myśli stwierdzenie, że „Polska nie była w stanie stworzyć silnej państwowości”.

Jak natomiast było z tą „ochroną” przez Pakt Warszawski, sami pamiętamy. Były zachowane pozory suwerenności Państwa Polskiego, ale de facto była to po prostu radziecka okupacja. Niemniej jednak trzeba zrozumieć, że o tej „ochronie” Rakowski wspominał będąc starszym już wówczas człowiekiem, który przeżył okupację hitlerowską, i który nadal jedynego zagrożenia absurdalnie upatrywał ze strony skądinąd całkiem już odmienionych Niemiec.

Niestety teraz wyraźnie widać, że Polska, pomimo iż jest wolna, pod „panowaniem” obecnych „wodzów”, przedstawicieli obecnych elit politycznych, nadal nie jest i nie będzie w stanie wypracować silnej państwowości...

Tu Mieczysław Rakowski miał, i nadal ma świętą rację!

Patrząc na aktualną mizerną ofertę dla Polaków, nieporadnie przygotowaną przez wspomniane „elity” polityczne, patrząc na wzajemną nienawiść wewnątrz tych elit, na ich populistyczne, naiwne i wręcz infantylne „kampanie”, doprawdy nie ma już się co łudzić, w ogóle nie ma o czym rozmawiać.

„Idzie nowe” – oby nie wróciło stare, czy nawet prastare…

Na razie NIC NIE KUPIĘ…

Na koniec wypada nawiązać do ilustracji – otóż pozwólcie Drogie Panie, że to JA UCAŁUJĘ WASZE RĄCZKI!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz