wtorek, 29 sierpnia 2017

66. METODA

Na każde społeczeństwo wystarczy znaleźć ODPOWIEDNIĄ, często bardzo prostą METODĘ!
Inteligentną METODĘ, przy której opozycja jest bez szans.


W 1933 roku ZNALAZŁ ją Hitler,
w 2015 roku ZNALAZŁ ją Kaczyński.
Jesteśmy w stosunku do Niemców cofnięci intelektualnie o 82 lata...
To prawie 4 pokolenia!





Generalne zasady tej METODY są proste:


1 – preferować środowiska ludzi nisko wykształconych, o niskim poziomie intelektualnym, oraz, w ograniczonym stopniu, tolerować ludzi o podwyższonym poziomie agresji,
2 – stwarzać własny wizerunek elity rządzącej, poprzez dobór osób o nie nazbyt inteligenckich twarzach. Buźki mają być „swojackie”,
3 – czasem przyzwalać wysokim funkcjonariuszom państwowym na chamskie zachowania emocjonalne, połączone z wyzwiskami np. „zdradzieckie mordy”, „kanalie” – w Polsce to nieźle buduje wizerunek,
4 – usuwać dyskretnie w cień środowiska ludzi wykształconych i inteligentnych. Tam, gdzie zajdzie potrzeba, poprowadzić bardziej wyrafinowaną grę – w końcu to „wykształciuchy” – mogą zaszkodzić, ale mogą się też przydać,
5 – dzielić ludzi na „lepszych” i „gorszych” w taki sposób, aby tych „lepszych” wypadało dużo więcej,
6 – ograniczyć niezawisłość sądownictwa, aby możliwe były wyroki „na zamówienie”,
7 – obdarzać przywilejami kościół katolicki, zabiegać o jego względy, pod różnymi pretekstami obdarowywać pieniędzmi dla zapewnienia sobie przychylności organizacji kościelnej,
8 – deprecjonować osoby stanowiące uznane, chwalebne symbole narodowe, np. Lecha Wałęsę, Adama Michnika,
9 – pobudzać megalomanię własnego narodu, np. stwierdzeniami, ile to Prezydent Macron mógłby się od nas nauczyć – Beata Szydło, Witold Waszczykowski,
10 – rozbudzać i tolerować ksenofobię,
11 – podporządkować sobie prasę, radio i TV, gdzie wielokrotnie powtarzać w środkach masowego przekazu proste slogany propagandowe i przekłamane komunikaty,
12 – własne niepowodzenia przerzucać na „wrogów narodu”, grozić więzieniem, np. Donaldowi Tuskowi.


Poszczególne punkty wymagają bardziej szczegółowego omówienia. Otóż należy –


1.1 – opłacać te środowiska – pieniądze najlepiej przemawiają. Program 500+ znakomicie spełnia tę rolę. Rodziny wielodzietne otrzymują po kilka tysięcy złotych miesięcznie. Statystycznie rodziny wielodzietne tworzą ludzie o niskim poziomie wykształcenia i niewysokim poziomie inteligencji,
1.2 – okazywać pewną pobłażliwość dla tak zwanych „tradycyjnych wartości” – dla przemocy wobec kobiet i dla przemocy w rodzinie,
1.3 – okazywać pobłażliwość środowiskom radykalnym, np. typu elementy nacjonalistyczne. Na chuligańskie wyczyny reagować na zasadzie „potępiam, ale rozumiem” – „To sytuacja, która nie powinna mieć miejsca, ale też ich rozumiem” – Beata Mazurek.
1.4 – okazywać pobłażliwość pewnym naturalnie zorganizowanym środowiskom np. typu chuligańscy kibice piłki nożnej – „Polskaaaaaa gola!”.


i dalej –


4.1 – opłacać te środowiska – pieniądze najlepiej przemawiają. Podobnie jak w punkcie 1.1. Gdy trafią się inteligentne osoby, które godzą się na lojalną współpracę z władzami, należy im zapewniać zarobki, stanowiska, przywileje itp.
4.2 – opłacać dyskretnie czołowych przedstawicieli istniejącej opozycji, aby niezbyt skutecznie protestowali i nie próbowali zjednoczyć się. Sądząc po nieporadności i nieskuteczności polskiej opozycji jest to całkiem realne i niezwykle groźne zjawisko!
4.3 – skłócać i rozbijać samorzutnie kształtujące się środowiska ludzi myślących, snuć intrygi, wzajemne szczuć ludzi na siebie.
UWAGA: Tu warto odnotować, że bardzo istotnym sposobem postępowania, jest dokumentowanie każdej osobie jej błędów lub niezręcznych wypowiedzi, czyli tak zwane zbieranie „haków”. Taką osobę zawsze można szantażować, zależnie od potrzeb.
4.4 – pod różnymi pretekstami eliminować z życia publicznego ludzi wykształconych, prawych i nieprzekupnych, cieszących się autorytetem np. nawet poprzez wysyłanie ich na intratne kontrakty zagraniczne.


a także –


7.1 – bezkrytycznie krzewić naukę kościoła katolickiego,
7.2 – umiejętnie wplatać elementy zwykłych zabobonów i przesądów do nauki kościoła katolickiego,
7.3 – umiejętnie wplatać elementy tak prezentowanej wiary katolickiej do badań stricte naukowych.


PROSTE?


Niemcy po pierwszej wojnie światowej byli krajem biednym i wyniszczonym. Hitler naobiecywał złote góry, a gdy chwycił władzę, to dopiero po siedemnastu latach i po śmierci sześciu milionów ludzi, odebrali mu ją Alianci.


Polska, wprawdzie bez wojny, też jest krajem raczej biednym i w wielu dziedzinach, może nie wyniszczonym, ale jeszcze zacofanym.
Dlatego powyższy „tuzin przykazań” obecnego rządcy tak dobrze działa i słupki popularności rosną!


Hitler zbrojnie podbił pół świata. Tego Kaczyński z Macierewiczem nie będą w stanie zrobić. Toteż żadni Alianci do nas nie przyjdą. Raczej powita nas –


Polska Autonomiczna Republika Federacyjna…

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

65. ZAKAZANE PIOSENKI

Dając tytuł „Zakazane piosenki”, nieprzypadkowo chcę nawiązać do polskiego filmu Leonarda Buczkowskiego z roku 1946…
Proszę Państwa

Muzyka też może być nieprawomyślna!
Jasna sprawa, że w tym układzie JA UCZCZĘ SZATANA!

Załączony obrazek znalazłem na FB. Szefem diecezji Warszawsko-Praskiej jest Arcybiskup Henryk Hozer – 75 lat – czyli „nowocześnie myślący”, Dudą odznaczony…
Arcybiskup pochodzi z zacnej przedwojennej rodziny. Ale ma niemieckie nazwisko, wskazujące na germańskie korzenie rodziny. Tu już pierwszy obciach w oczach obecnej władzy. Zdaniem obecnej władzy może istnieć prawdopodobieństwo, że Diecezja wydając taki edykt, zechce ośmieszyć i zdeprecjonować tę władzę. Czyli że Diecezja działa w interesie znienawidzonych Niemiec – w tym konkretnie Merkel i Tuska!

Jednak za tym, że ta informacja to żart, przemawia znaczek „:)” umieszczony w lewym górnym rogu.

Poza tym może się wydawać nieprawdopodobne, że zbyt dużo wykonawców figuruje na czarnej liście Szatana. Czyżby?
Takie rzeczy już były. Otóż, za komuny, wszystkie państwa bloku sowieckiego, za wyjątkiem Polski, miały zakaz publicznego odtwarzania zachodnich przebojów. Nie było prywatnych rozgłośni radiowych. W Polsce takiego zakazu nie było, czego nam zazdroszczono.

W dodatku nie znalazłem powyższego obrazka w google, w grafice Diecezji, ale może ktoś prywatnie sporządził taki obrazek na podstawie jakiegoś wewnętrznego, diecezjalnego okólnika.

Gdyby taką listę sporządził jakiś gorliwy, prowincjonalny księżulo, byłaby ona raczej wiarygodna.

Ponieważ jednak taka informacja/dezinformacja pojawiła się, zaraz zaczęło mi się kojarzyć, niczym przysłowiowemu „Małemu Jasiowi”. Toteż mam na ten temat coś do powiedzenia.

Załóżmy, że informacja na obrazku jest prawdziwa

Na początek zgadzam się ze stanowiskiem Diecezji. Taka muzyka szatańsko mąci w głowach polskich dzieci bożych.

Dla przykładu – otóż w pierwszym utworze zespołu ENIGMA ze Sztuttgartu, a więc niemieckim, bezbożni kompozytorzy włączają sekwencje gregoriańskie (In nomine Christi, Amen), nawiasem mówiąc, perfekcyjnie wykonane, jak to u Niemców. Jednak bezpośrednio po tych sekwencjach następuje, przejmujące westchnienie kobiety przeżywającej orgazm. Kobiecy orgazm, jak wiadomo, nie jest zalecany przez kościół katolicki.
Zaprawdę powiadam wam, że gdy się tego westchnienia szczęśliwej Kobiety posłucha w stereofonii przez słuchawki, to nawet najbardziej bogobojnego katolika przez ułamek sekundy nawiedzi Szatan!
Ogólnie jest to przepiękna muzyka.
Ale ja zdaję sobie sprawę, że jestem zdrajcą i mordą (patrz FB), i dlatego takie bezeceństwa podobają mi się.
Kajam się, qrwa, ale nic na to nie poradzę. Ideologicznie jestem za słaby!

Dalej nie będę analizował muzycznie i tekstowo innych zakazanych utworów, bo za dużo byłoby pisania.

Przypomnę tylko redaktorowi listy Szatana, że na śmierć zapomniał o grzesznych Francuzach. Grzesznych Francuzach, który w dodatku wybrali sobie nieuka Macrona na prezydenta. Macron ma starszą żonę, na tyle starszą, że biorąc ślub musiał wiedzieć, że nie będzie miał z nią dzieci. A więc rozmyślnie oddzielił seks od prokreacji!
No – świnia!
W dodatku nasi rządcy najwyższego szczebla sugerują Macronowi, że jako młodzik, mógłby się niejednego od Polski nauczyć.
Ale on nie chce się niczego uczyć od Szydło i od Waszczykowskiego.
No – nieuk!
I arogant w dodatku…

A teraz dokładnie podam, o czym zapomniano, sporządzając listę utworów muzycznych czcicieli Szatana. Brakuje paru koronnych pozycji!

Je t'aime – Serge Gainsbourg i Jane Birkin, piosenka napisana na życzenie Brigitte Bardot – same bezbożne postacie.

Emanuelle – bezeceństwo. Francuski film erotyczny z 1974 roku, zrealizowany według powieści Emmanuelle Arsan. Film zapoczątkował serię filmów o miłosnych perypetiach pięknej Emmanuelle. Przez cały film, w tle słychać przepiękną muzykę Francisa Lai, znanego francuskiego kompozytora muzyki filmowej.

Bilitis – rok 1977 – film o lesbijskiej przygodzie kobiety, która doznaje przemocy ze strony brutalnego męża. Film umieszczony w realiach współczesności, nawiązujący do „Pieśni Bilitis” Pierre Louisa. Ten sam kompozytor, ponownie, w oparach grzechu ciężkiego, skomponował równie piękną muzykę, która cały czas towarzyszy projekcji.

Dziwię się, że nie wymieniono na tej liście powyższych pozycji. Widać ktoś ma braki kulturalne, bo to są znaczące pozycje, właśnie głównie dzięki muzyce. Francis Lai bowiem, to wielkie nazwisko.

A, nawiasem mówiąc, w obecnej chwili głównym specjalistą od polskiego seksu jest kościół katolicki, a nie jakiś tam Starowicz.

Teraz załóżmy, że informacja na obrazku jest nieprawdziwa, że jest po prostu żartem

 
Po pierwsze, w takim razie, PRZEPRASZAM Diecezję Warszawsko-Praską i osobiście Arcybiskupa Henryka Hozera, za wszystkie kpiny wyrażone powyżej.
Po drugie – jednak nasuwa się pytanie, dlaczego to napisałem? A no dlatego, że coś takiego, do polskiego kościoła katolickiego jest PODOBNE! –

Dlaczego Ksiądz Adam Boniecki otrzymał zakaz wystąpień publicznych, przeciwstawiając światłe poglądy w komentowaniu kontrowersyjnych zachowań, niektórych, nie najmądrzejszych osób. Tylko czekać, jak inny światły ksiądz, Arcybiskup Tadeusz Pieronek, również otrzyma zakaz publicznych wypowiedzi.

Dlaczego kościół katolicki w odbiorze artystycznym, w obrazach, rzeźbach, interpretacjach utworów muzycznych, patologicznie doszukuje się grzechu ciężkiego. Przykład – ostatecznie wygrane przez artystkę Dorotę Nieznalską, procesy sądowe dotyczące instalacji Pasja.

Dlaczego kościół katolicki wykorzystuje ambony do działalności politycznej na korzyść obecnej władzy.

Niemniej jednak kościół katolicki może zareagować na taki, być może dla niektórych, kontrowersyjny żart.
Jeżeli Diecezja Warszawsko-Praska nie ma pomysłu na replikę wobec opublikowanej „listy utworów zakazanych”, niech zwróci się do Księży Bonieckiego i/lub Pieronka.
Gwarantuję, że wymienieni Czcigodni Panowie, z polotem i dowcipem zneutralizują ten żart, w sposób absolutnie bezkonfliktowy.

Ilustracja: Facebook, literatura: Wikipedia.

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

64. MAŁO INTELIGENTNA INTELIGENCJA

Drodzy, Szanowni Czytelnicy,

Mija dokładnie dwa lata od chwili, kiedy rozpocząłem pisanie niniejszego bloga. Pierwszy wpis jest datowany 21 sierpnia 2015 roku.
Wciąż mam na uwadze pewną mądrą sentencję, którą usłyszałem w TV na początku lat 90. Przypomnę ją – pewna sympatyczna pani wygłosiła wówczas znamienne słowa, które głęboko zapadły mi w pamięć:
„Proszę państwa, Europa to nie tylko położenie geograficzne. EUROPA TO TAKŻE STAN UMYSŁU.”

Niestety nasz obecny stan przeciętnego umysłu jest taki, jak na załączonej ilustracji. Jest on na poziomie dewotki-wierszokletki Marii Konopnickiej. Unię Europejską uważamy za kolejnego OKUPANTA!
"Nie będzie Europejczyk pluł nam w twarz..."

Zadumałem się tedy, jaką MY Polacy jesteśmy częścią świata. Samej geografii, rzecz jasna nauczono mnie w szkole.
Od razu skojarzyło mi się –
Jeżeli tak, to kulturowo, GRANICA EUROPY wypadałaby NA ODRZE I NYSIE! (Tam, gdzie kiedyś była „granica pokoju” między NRD i PRL).
Toteż optymalnie załatwiłem sprawę – nazwałem niniejszy blog „Azja Zachodnia” i taki też tytuł nosi mój pierwszy wpis…
Teraz odnalazłem wiersz napisany jeszcze dawnej, bo 5 października 2004 r., który dziś jest aktualny jak nigdy.

Władza nam ostro w głowach mąci, wynieśmy z tego wniosek jasny:
że światopogląd jest jak kącik, u wielu ciasny, ale własny!

Broniąc kącika swej głupoty, Polacy pobić się gotowi,
lecz żaden nie pomyśli o tym, ŻEBY SIĘ TROCHĘ ZASTANOWIĆ!

Bo tak wygodnie nic nie zmieniać. Czas płynie – we łbie BŁOGA STAŁOŚĆ.
Polaków boli od myślenia, więc, dla komfortu, myślą mało.

I wierzą w różne dziadków brednie, że są wszech-mądrzy, rację mają.
Świat jednak ciągle naprzód biegnie, nie dostrzegają, jak odstają.

I są w swej bezmyślności próżni, tkwiąc w swych poglądach długie lata.
Kiedy się Świat już od nich różni, to i tym gorzej jest… dla Świata!

Dystans w tym wierszu trza zachować. Starszy jam facet, więc mi pora

i SIEBIE także dopilnować, by wiersz nie objął i autora…

Słowem – kto stoi, ten się cofa. Nie ma sprawy, uwzględniłem też dystans do samego siebie.
Ale w tej chwili jestem przekonany, że tytuł innego opracowania w niniejszym blogu – „55. Rzeczpospolita Półgłówków” * powinien raczej brzmieć „Rzeczpospolita Bezgłówków”. Zmierzamy bowiem w bardzo złym kierunku.

Pytam wprost, CO DZIEJE SIĘ Z POLSKĄ INTELIGENCJĄ?
Inteligencja w każdym cywilizowanym państwie powinna nadawać ton. Tymczasem, polska inteligencja jest bardzo niskiej jakości. Nie umie się przebić? Jest słaba? Jest głupia?
Gdy przychodzi co do czego, gdy sytuacja staje się trudniejsza, gdy trzeba bardziej zawalczyć o nowoczesne, mądre ideały, POLSKA INTELIGENCJA ZUPEŁNIE NIE SPRAWDZA SIĘ! Operuje starymi schematami i wyświechtaną retoryką, jest pasywna.
W formułowaniu poglądów, przeciętny polski inteligent, zamiast posługiwać się zwartą logiczną argumentacją,
kieruje się głównie emocjami. A z tymi trudno jest dyskutować. Do tego emocje, różne emocjonalne stwierdzenia, są zaraźliwe, są nośne.
Emocje nie wymagają myślenia, emocjonalne
prawdy stają się aksjomatami.
Społeczeństwem o takim podejściu łatwo jest manipulować, co świadomie wykorzystuje PiS.
Obecnie polska inteligencja ogranicza się do narzekania i krytykowania. Praktycznie jest niewidoczna.
Nie walczy!

Ktoś powie, że nastąpiła dominacja prostactwa. Natychmiast pytam – CZYJA TO ZASŁUGA – KTO DO TEGO DOPUŚCIŁ?

Ludzie prości i niewykształceni funkcjonują w każdym kraju, w każdym społeczeństwie. Liczebnie zazwyczaj stanowią większość każdego społeczeństwa. W Polsce właśnie tacy ludzie, to główny elektorat obecnej władzy. W przeważającej części są to ludzie przyzwoici, pracowici i uczciwi. Jednak są to ludzie z natury podatni na proste, populistyczne hasła i trudno o to mieć do nich pretensję. Wybrali, w swoim pojęciu, władzę prawą i sprawiedliwą…
Za to teraz przedstawiciele tej władzy nazywają ich „chamami” i „ciemnym ludem”. Obecna władza nierzadko zbywa, na zasadzie „spieprzaj dziadu”, ważne indywidualne sprawy obywatelskie, z ochroną zdrowia włącznie.
Niestety,
w swoim czasie, „inteligenci” z dużej konkurencyjnej partii, nie mieli dla ogółu obywateli żadnych interesujących propozycji. Nic zatem dziwnego, że prości ludzie wybrali nieprzemyślane populistyczne obiecanki. Logika jest tu nieubłagana!

– Polska INTELIGENCJA powinna szanować prostych ludzi!
– Polska INTELIGENCJA powinna umieć nawiązywać kontakt i rozmawiać z prostymi ludźmi. Zapewniam – da się – to nie ćwoki!
– Polska INTELIGENCJA powinna wypracowywać i przedstawiać nowatorskie pomysły na rządzenie krajem.
– Polska INTELIGENCJA powinna być otwarta i umieć rozumnie tłumaczyć i przekonywać wszystkich ludzi do swoich koncepcji.
 


Cóż z tego, gdy Polska INTELIGENCJA sama odbiega od standardów intelektualnych współczesnego, cywilizowanego świata. A to właśnie NA INTELIGENCJI SPOCZYWA ODPOWIEDZIALNOŚĆ za jakość i przyszłość życia każdego narodu!

POLSKA INTELIGENCJA chyba rzeczywiście jest po prostu „MATOŁOWATA”, jak trafnie ujmuje to Pan Redaktor Andrzej Dominiczak.
Przypominam – EUROPA TO TAKŻE STAN UMYSŁU!

Toteż, cokolwiek złego, kiedykolwiek się zdarzy, niech Polacy mają pretensję do samych siebie –

WSZYSCY POLACY! A najbardziej NIECH SIĘ WSTYDZI RACHITYCZNA, NIEMRAWA INTELIGENCJA.

Pewna część, tej inteligencji obecnie angażuje się, w szumnie nazwaną, pożal się Boże, działalność opozycyjną!
I jaka też jest ta cała OPOZYCJA?
– nudna i bezbarwna – żeby zdobyć popularność, trzeba budzić sympatię i zaufanie elektoratu, trzeba być wyrazistym, trzeba być indywidualnością – brak takich postaci,
– mało widoczna,
– pasywna – ograniczająca się wyłącznie do narzekania i krytyki poczynań obecnej władzy,
– rozdrobniona i wewnętrznie skłócona – nie tworzy wspólnego frontu, co jest w tej chwili niezwykle konieczne.

Słowem – MAŁO INTELIGENTNA INTELIGENCJA!
Mało inteligentna i zupełnie „BEZ JAJ”!

Żadne społeczeństwo bez swojej mądrej, odpowiedzialnej „głowy” nie będzie samodzielnie istniało. Pisząc „głowa”, nie mam na myśli jakiegokolwiek „wodza”-dyktatora, tylko demokratyczny rząd złożony z mądrych i odpowiedzialnych osób.

Ale spoko!
Jak się nie uda z tą całą polską „inteligencją”, to za wschodnią granicą są tacy, co mają swoją ustaloną receptę na Polskę…
Nawet wiem, jak to zrobią. Uchylę rąbka tajemnicy – po pierwsze, nie powtórzą błędu komunistów i nie będą nękać kościoła katolickiego, wręcz odwrotnie...
Dalej gładko im pójdzie…

Niestety po dwóch latach (pisania niniejszego bloga), nasz krajowy bilans nie jest zbyt ciekawy…
Zapraszam do lektury wszystkich postów.

Ilustracje: internet, memy: autor.

niedziela, 13 sierpnia 2017

63. NIRWANA RP

Zaprawdę powiadam Wam, że w roku 1989 i potem, 1 maja 2004 roku, nikt rozsądny nie przypuszczał, że naród polski kiedyś okaże się tak głupi, iż nie będzie odróżniał naszej obecności w UE, od dawnych zaborów, od okupacji hitlerowskiej, czy też okupacji radzieckiej!

Nie odróżnia tego grubo ponad 15 milionów ludzi, czyli owe 40% elektoratu, zwolenników PiS, występujące w nieco alarmujących sondażach.
Oni chcą „prawdziwej wolności” i do tego dążą. Przy takiej zwartej potędze narodu, frajerzy z opozycji powinni „dać se siana” i całkowicie przestać kłapać dziobami. Fakt, że ci ostatni, poza krytykowaniem, za dużo do powiedzenia nie mają.
Cóż, zatem vox populi, vox Dei…
Amen (
niech się tak stanie – bo Amen właśnie to znaczy – ćwokom wyjaśniam).

Po wystąpieniu Polski z UE, jest absolutnie pewne, że NATO także opuści Polskę. Nikt rozsądny w dowództwie NATO nie będzie powierzał nowoczesnego i kosztownego uzbrojenia tak dalece nieucywilizowanym i nieodpowiedzialnym osobom jak Macierewicz, Kaczyński i im podobni.
Wschodnią granicą Unii Europejskiej zostaną Niemcy. Granica polsko-niemiecka zostanie zamknięta i od zachodu dobrze ufortyfikowana. Będzie to nowa wschodnia granica Unii Europejskiej. Będzie to granica wyposażona w najnowocześniejsze zachodnie środki rozpoznania i obrony.
Zostanie przywrócony ściśle kontrolowany ruch wizowy.
To wszystko będzie już absolutnie nieodwracalne.

Co wówczas zrobi Rosja?
Na Kremlu zatrą ręce z zadowolenia, ale nie będą się spieszyć.
Spokojnie poczekają, aż ostatni amerykański czołg opuści polskie terytorium i aż ostatni żołnierz NATO wyjedzie z naszego kraju.
Od tego momentu
, masowo lecz dyskretnie, zaczną do Polski przenikać „zielone ludziki” bez oznakowania. „Zielone ludziki” będą miały wyposażenie, prywatnie zakupione w sklepach w Moskwie i w Sankt Petersburgu.

Dalej Rosja spokojnie poczeka, aż Polska osiągnie wymarzony, w swoim pojęciu, stan „prawdziwej wolności”.
Owa „prawdziwa wolność” w wykonaniu PiS, oznacza osiągnięcie organizacji i struktury władzy z dnia 13 grudnia 1981 roku, oczywiście w innym składzie osobowym.
Kościół tym razem będzie stał całkowicie po stronie władzy. Kościół katolicki nie będzie nieodpowiedzialnie przeszkadzał obecnej władzy, tak jak kiedyś, gdy rzucał kłody pod nogi Jaruzelskiemu.
Na krótko zaistnieje Najjaśniejsza IV RP!

Dopiero wówczas Rosja przerwie nam stan „słowiańskiej nirwany” – wyprowadzi nas ze stanu naszej siermiężnej „najwyższej szczęśliwości, spokoju i satysfakcji z dojścia do prawdy absolutnej”.

Rosja, tym razem już nieradziecka, ponownie ogłosi się WIELKIM PRZYJACIELEM POLSKI!
Zostanie proklamowana Polska Autonomiczna Republika Federacyjna – to będzie nam przedstawione jako zaszczyt. Rzecz jasna „ciemny lud to kupi”. Nareszcie 15 milionów Polaków znajdzie swoje właściwe miejsce w świecie.
Urzędowym językiem w Polsce zacznie stawać się rosyjski.

Tym razem jednak, cywilizowany świat, na długie, długie lata, położy lachę na głupiej Polsce. Wreszcie do nich dotrze, jak my Polacy nieprawdopodobnie durni jesteśmy!
Nie będzie cienia życzliwości ze strony Europy. Nie będzie żadnej zachodniej pomocy, nie będzie paczek żywnościowych, nie będzie zagranicznych służb informacyjnych, na wzór dawnej Wolnej Europy, nie będzie internetu.
Powstanie nowa żelazna kurtyna.
USA także dojdą do wniosku, że z idiotami nie ma co się zadawać. Nie obrażą się na nas, bo są daleko, ale na zniesienie wiz do USA poczekamy przez pokolenia.
A my, głupie polskie kmioty, znowu, poniewczasie, zaczniemy mieć do Zachodu dziką pretensję, że nas „sprzedali”!

No ale – MATA, CO CHCETA!

Długo nikt na Zachodzie nie powie, że Polacy to Europejczycy. Powrócą legendy o spacerujących po ulicach Warszawy białych niedźwiedziach.

TEGO CHCEMY dzięki PiS!                             TEGO DOMAGA SIĘ PONAD 15 MILIONÓW POLAKÓW!


VOX POPULI, VOX DEI…


******************************

Jeszcze na koniec drobny drobiazg. Tak mimochodem. Z samym PiS-em jako takim, nasi nowi przyjaciele ze wschodu poradzą sobie fachowo i w kilka minut! Po prostu PiS-dzielce niepostrzeżenie, nagle „znikną” i nikt nie będzie wiedział, co się z nimi stało.
Tylko niektórzy będą wiedzieli lub domyślali się –
Otóż na „wsjakij pożarnij słuczaj”, rozbuchane ambicje PiS-dzielców średniego i wyższego szczebla, ich dzikie pomysły, oraz ich gorące polityczne zapędy, zostaną delikatnie ostudzone na łonie środowiska naturalnego – w ostępach pięknej i malowniczej Syberii…

Czyli tam, gdzie tradycyjnie kwaterowano polskich patriotów-oszołomów...

No, chyba już po tak daleko idących „dobrych zmianach”, nikt z obywateli wspomnianej, nowej Republiki Federacyjnej, nie zatęskni za PiS-dzielcami!






Foto: syberyjskie krajobrazy, źródło: internet.

wtorek, 8 sierpnia 2017

62. SEXPOL ONE

Niech pani spróbuje seksu. Poczuje pani motyle w brzuchu, poczuje pani rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach, a przez to w głowie też się może poukładać

Jurek ma rację. Tylko brak „wykonawcy”, bo UWAGA – taka jędza może niespodziewanie odgryźć to i owo, i zdyskontować sobie ten czyn, jako zasługę dla PiS! Wystarczy, że wspomniany „wykonawca” niechcący zdradzi się minimalną odchyłką od jedynie słusznej doktryny!

Ale żarty na stronę.
Istotnie takie słowa mogły nie przypaść do gustu 65-letniej panience. Oczywiście ze strony władzy PiS poleciały na Owsiaka ordynarne komentarze, co jest zrozumiałe, zważywszy poziom kulturowy wybranych przez naród obecnych rządców. Uważam, że panienka odda sprawę do sądu. Sama panienka może czuć się urażona.
Gdy jednak Wysoki Sąd zacznie analizować całość tematu, powoływać biegłych i zapoznawać się z psychoseksualnością 65-letniej panienki, to może okazać się, że wypowiedź Jerzego Owsiaka, merytorycznie NIE JEST NIEZGODNA Z PRAWDĄ.

WÓWCZAS ROZPĘTA SIĘ KOMEDIA NA SKALĘ CAŁEJ UNII EUROPEJSKIEJ!

Przypomina się stary dowcip, że Polska była najweselszym
barakiem w obozie socjalistycznym. Dalej tak będzie?
Wprawdzie obozu już nie ma, ale POLSKA GŁUPOTA ostała się.

Ale nie reakcjami PiS-dzielców zamierzam tu się zajmować. Zdziwiło mnie zupełnie co innego –

Oto sflekowali Owsiaka wszyscy, ŁĄCZNIE Z OSOBAMI NIEZWIĄZANYMI Z PiS.
Liczne wulgarne wypowiedzi poseł Pawłowicz nie upoważniają Owsiaka do tego, żeby ją obrażać. Seks pani poseł to nie jego sprawa – grzmieli w obronie poseł Pawłowicz rycerscy przedstawiciele opozycji.
Może nie jego „sprawa”, cóż z tego – jak widać seks władzy to sprawa nas wszystkich…

I tak:
Agata Młynarska chce, aby Jerzy Owsiak przeprosił posłankę Pawłowicz.
Borys Budka określił wypowiedź Owsiaka jako grubijańską. Wcale taka nie była.
Dominika Wielowieyska
Poranek Radia TOK FM, Seksistowskie chamstwo, seksistowska agresja.
Grzegorz Sroczyński z „Gazety Wyborczej”: To seksistowskie chamstwo – i dalej – To jest w ogóle problem tego pokolenia, równie chamskie wypowiedzi pojawiały się też na wiecach, na których broni się demokracji i wolności słowa, gdzie wszyscy mamy być razem. Tylko tam to były żarciki, a tutaj tu jest seksistowska agresja ze strony Owsiaka. To obrzydliwe – mówił Sroczyński.
Jak nazwiska, to nazwiska – dołączają się do tego Jacek Santorski i Marek Borowski na Twitterze.

W mojej ocenie, Owsiak dotkliwie przygadał Pawłowicz, ale zrobił to skądinąd w całkiem kulturalnej i dowcipnej formie. Moim zdaniem całą tę wypowiedź należało potraktować z przymrużeniem oka i z dużym dystansem.
Tyle, że problem, jak potraktować taką wypowiedź, zależy od WYCZUCIA odbiorcy. Niestety przeważająca większość polskich odbiorców to
inteligenci z przeceny” trudno oczekiwać od nich wyczucia.
I tu jest polski pies pogrzebany –

Otóż:
INTELIGENCJA POLEGA, między innymi, NA WŁAŚCIWYM REAGOWANIU NA NIETYPOWE SYTUACJE I NA KONTROWERSYJNE WYPOWIEDZI!
Tego właśnie zabrakło.

Sam Jurek Owsiak, dalej odpowiedział na Facebooku –
Nawet na krok nie cofnę moich słów, bo zaproponowałbym to (seks) każdemu sfrustrowanemu, z wiecznym fochem i agresywnymi wypowiedziami, bez względu na płeć, człowiekowi

I nikt nie zastanowił się, że może merytorycznie, jak już sugerowałem, Owsiak po prostu ma RACJĘ!
My Polacy mamy wypaczoną psychoseksualność, jesteśmy bowiem od maleńkości indoktrynowani przez kościół katolicki, który na tle seksualnym ma obsesję.
Ale tę analizę pozostawmy
już profesorowi Zbigniewowi Starowiczowi.

Generalnie, tak zwana inteligencja polska, intelektualnie nie stanęła na wysokości tematu dotyczącego pani poseł Pawłowicz, a podjętego przez Jerzego Owsiaka. Tak się czasem zastanawiam, czy my Polacy, ze swoim najniższym w Europie, średnim poziomem IQ*, WSZYSCY nie zasługujemy na „miłościwe” rządy PiS.

JURKU NIE PRZEPRASZAJ! Panienka nie przyjmie przeprosin, tylko wyleje na Ciebie kubeł nienawiści bliźniego.
To, co powiedziałeś, TO PRAWDA.
CHRYSTUS TEŻ GŁOSIŁ PRAWDĘ NIEWYGODNĄ WYSOKIM DYGNITARZOM…

Pozwalam sobie przypomnieć
wrogom Szwedom (wg PiS), o zgłoszeniu Owsiaka do pokojowej nagrody Nobla. Może nie kulturowo, ale geograficznie, to jest teren Europy i taki harmonizujący polskie stosunki społeczne Człowiek, jak Jerzy Owsiak, wart jest uznania i nagrody.

*
https://www.amazon.com/IQ-Wealth-Nations-Richard-Lynn/dp/027597510X#reader_027597510X
Foto: internet

piątek, 4 sierpnia 2017

61. DUDOWO

Niesubordynowany uczeń Zioberka zaszalał. Zawetował dwie ustawy PiS, bo myślał, że tak mu wolno.
Sam to wymyślił?
Nie sądzę…

Wyobrażam sobie, że odbyła się burzliwa narada rodzinna, z udziałem „Niemiecko-Żydowskiej” Rodziny Kornhauserów. Słowiański biedak Duda, został przez rodzinę osaczony, napiętnowany i zobligowany do określonych działań.
Został zobligowany do działań niezgodnych z wytycznymi wydanymi przez szeregowego posła…

Domyślam się, jak to się w tej rodzinie odbyło. Sam pochodzę z takiej rodziny i znam te klimaty. Takie rodziny pędzlują swoją wiarę ewangelicką i, zgodnie z tą wiarą, są bardzo uczciwi i autentycznie patriotyczni. Kochają Polską Ojczyznę.
Naiwniacy!
Kochają tę Polskę, trzeba przyznać mądrze lecz zupełnie, ale to zupełnie inaczej, niż miliony naszych przaśnych, różańcowych „moherów”…
Ja tu nie pasuję. Moja miłość, to
szorstka miłość do Ojczyzny. Z uwagi na te miliony różańcowych właśnie.
Uważam, że te różańce to zła tradycja, ani żaden folklor. Żadne to też chrześcijańskie fundamenty, na których opiera się Państwo Polskie.
TO KLĘSKA INTELEKTUALNA POLSKI.

W Polsce językiem „porozumienia” jest nienawiść, powszechne polskie prostackie chamstwo i hejt. To skutek działania polskiej wielomilionowej głupoty narodowej.
To skutek całkowitego braku samodzielnego myślenia ludzi.

Toteż, przyznaję, że w obecnym bagnie, nic Kornhauserom innego nie pozostało jak solidarnie wezwać zięciaszka na dywanik.
Domyślam się, że nieszczęsny i zdezorientowany Duda, na początku rodzinnej rozmowy, usłyszał od małżonki, teścia i szwagra coś, co może wielu wydać się dziwne…
Co?
Nie zgadniecie!
Usłyszał, ni mniej, ni więcej, tylko stwierdzenie, znienawidzonego przez PiS, profesora Władysława Bartoszewskiego –

– Andrzeju, gdy nie wiesz jak się zachować, to przynajmniej zachowaj się PRZYZWOICIE!

Oczywiście, że Duda nie wiedział jak się zachować. Ale zachował się.
Jakoś… Nie najgorzej...
Przynajmniej częściowo.
Jedną z trzech reżimowych ustaw puścił. Puścił tę o sądach powszechnych. Teraz już przysłowiowa „babcia z pietruszką” bez zezwolenia, będzie się miała z pyszna! Taka babcia musi liczyć się z surową, karzącą ręką sprawiedliwości na obstalunek PiS.

Po zawetowaniu pozostałych dwóch projektów ustaw, Duda wygłosił uzasadnienie. Przemawiał tonem lwa, który czuje swoją przewagę. Lwa, który zna swoją wartość.
Nawet przyjemnie było słuchać.
Ale to było sztuczne.

Przewiduję, że słowiański Duda na dłuższą metę nie okaże się twardym, przebiegłym i wyrafinowanym graczem na polskiej arenie politycznej. Graczem, chociaż w drobnej części przypominającym klasę Ronalda Reagana czy Margaret Thatcher. Pomimo życzliwego wsparcia Rodziny Kornhauserów, nie podoła on obecnym wyzwaniom. Całokształt go przerośnie.

To bardzo źle, jednak życzę Panu Prezydentowi dobrego wsparcia.

SILNY, UCZCIWY I TRZEŹWO MYŚLĄCY PREZYDENT RP, JEST W TEJ CHWILI NIEZWYKLE POŻĄDANY!

Bo inaczej polskie, fałszywe cwaniaki typu „nauczyciel” Ziobro, „zjedzą” Pana Prezydenta wraz z kopytami!

Szykuje się DUDOWO, ale bojowo… (patrz porzekadło wojskowe).

Foto: internet
– podczas wizyty Pary Prezydenckiej w Nowegii.