niedziela, 7 października 2018

95. WIECZORNA TĘCZA

Przedmowa do urokliwej Autorki –

Twoje listy, są to perełki, i na FB, i na moim blogu. Bo i na FB i, co za tym idzie, na moim blogu, króluje prymityw. Prymityw wymuszony obecną sytuacją. Czasem dodaję odrobinę humoru.
Takie wrażenie odniosłem czytając Twój nowy list. Porównuję sąsiedztwo moich tekstów. O czym one są?...
Do siebie zawsze jestem krytyczny...
U Ciebie jest Inny Świat. Świat logiczny, konkretny i zwięzły, a dodatkowo, wyjątkowym PIĘKNEM SŁOWA POLSKIEGO, MALOWANY. To bardzo ważny Świat.
Bez tego Świata, Polska nie ma czego szukać w Europie...


Mira Kuzel

Z Listów do Przyjaciela


WIECZORNA TĘCZA


W pobliżu Saturna zajaśniała kometa Lulin i można ją było zobaczyć bez lunet, w pełnej krasie jasności.

A wieczorem na andaluzyjskim niebie pojawiła się tęcza.


Przypomnienie komety i wieczorna tęcza, jak wszystkie niezwykłe zjawiska, wzbudziły nowe wątpliwości, obawy, refleksje, pytania o prawdy i wartości.

Czy nie zauważasz, że coraz częściej stajemy się, jeżeli nie obojętni, to neutralni w odniesieniu do prawdy i wartości etycznych? Że nie sięgamy już do doświadczeń i wartościowania utrwalonego przez pokolenia w filozofii, literaturze, do przemyśleń i intuicji artystów, poetów, myślicieli, ludzi wielkich? Że już nie zadajemy sobie pytań o wolność, nadzieję, obawę i odpowiedzialność?

Obawę najczęściej rozumiemy jako troskę o pracę, finanse, o materialną przyszłość, także o zdrowie i życie. Mało zostaje miejsca na obawę przed nieznanym w nas samych, przed nieznanym w wewnętrznym świecie naszej psychiki, na rozpoznanie tych obaw, próbę zrozumienia ich i próbę wyciszenia.


Być może Przyjacielu odpowiesz mi, cytując Kierkegaarda lub Sartre’a, że obawa, lęk i niepokój egzystencjalny są treścią ludzkiego istnienia, a nieustanne poszukiwania w sobie jednoznacznych odpowiedzi jest jak oczekiwanie tęczy na wieczornym niebie.


Przyznaję słuszność twoim słowom, lecz nie są one sprzeczne z tym, że nasza psychika jest najwierniejszym zwierciadłem życia, w którym widząc siebie możemy wierzyć, że jesteśmy warci szacunku i miłości.


Czy to nie potrzeba w psychicznym wymiarze odczuwania: „głębiej, wyżej, bardziej” mówi o naszej moralności emocjonalnej i wartości człowieczeństwa?


I nieodłączna w tym ufność nadziei – wielka siła ludzkiej natury. Piękno nadziei przychodzi do człowieka wraz z drugim człowiekiem. W przyjaźni i w miłości – które są nadzieją – odkrywamy możliwość swego istnienia w kimś drugim.


To istnienie w drugim człowieku staje się naszą siłą i sensem życia – pełniejszym o podwojenie.


Obrazy: Mira Kuzel, prace Autorki.
Comet Lulin * *

sobota, 29 września 2018

94. BAT

PiS niewątpliwie wygra wybory. PiS wygra wybory, bo PiS umie wygrywać. Po drugiej z rzędu wygranej, PiS, czując się już bardzo pewnie, od razu wszystkich ostro weźmie za pysk. Na pierwszy ogień pójdą wolne media.
Po prawie 30. latach wolności, najwyższy czas przypomnieć infantylnym Polaczkom, co to BAT!
My Polacy, pod batem czujemy się TROCHĘ zniewoleni, ale za to BARDZO bezpieczni. To ostatnie, to całkowicie złudne przeświadczenie, zważywszy że nasza armia jest całkowicie niewydolna. No, ale na defiladach robi dobre wrażenie i to gawiedzi wystarczy.


Obecnie przeważająca większość Polaków nie chce demokracji w stylu europejskim, bo to zbyt skomplikowane do zrozumienia, w związku z czym takie bardzo niepolskie.
Jakieś trójpodziały władzy? To kto w końcu tak naprawdę ma rządzić?
Jakieś wolności dla rozpanoszonych homoseksualistów, Żydów, Niemców czy Murzynów, zamiast Polski dla Polaków?


Na granicy z UE pojawi się z czasem „żelazna kurtyna”. Powrócą wizy i paszporty. Nikt z Zachodu nie będzie Polsce udzielał jakiejkolwiek pomocy, wychodząc z założenia, że wybraliśmy PiS w wolnych wyborach, ponieważ sami tak chcemy. I Unia Europejska uszanuje to w myśl swoich zasad.
My Polacy chcemy prostackiego BATA!
DO BATA MAMY ZAUFANIE!
I słusznie. Porządek musi być!


A wy infantylni „Fani i sympatycy Donalda Tuska” oraz „Murem za Tuskiem” czego się spodziewacie?
Triumfalnego wjazdu Tuska z szabelką i „na białym koniu”?
Nie cieszcie się naiwni! Bądźcie świadomi, że jeżeli PiS wygra wybory, to Tusk NIE WRÓCI DO POLSKI, bo czeka go tu długoletnie więzienie. Znacie powiedzenie prokuratora ery stalinowskiej w ZSRR, Andrieja Wyszyńskiego, „dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie”?
Nawiasem mówiąc, Wyszyński – znaczące nazwisko…
Otóż WŁADZA MOŻE WSZYSTKO! Zapomnieliście komunizm?


Wracając do Tuska, odbędzie się proces, w którym świadkowie – europosłowie PiS, pod wodzą Ryszarda Czarneckiego, zeznają, iż Tusk w swych wypowiedziach był antypolski, szkalował Polskę, a w swoich czynach działał przeciwko Polsce. To wystarczy. Dodatkowo dołączone mu będą zarzuty udziału w aferach gospodarczych. Stara komunistyczna metoda –
przykleić opozycjonistę do sprawy stricte kryminalnej…
A o takie sprawy w Polsce nietrudno…
Tusk zostanie uznany za zdrajcę, napiętnowany jako łapownik, i skazany na wieloletnie więzienie.
Wszystko na obstalunek PiS. Zdrowy gniew (ciemnego) ludu gwarantowany. Żaden Giertych ani Ćwiąkalski go nie wybronią.

W najlepszym wypadku, po paru latach, władza łaskawie lecz po cichu, zezwoli Tuskowi na emigrację na Zachód.


PiS wie, co robi. Myślicie, że po co PiS usiłuje podporządkować sobie sądownictwo?
Między innymi właśnie po to.


BĄDŹMY ŚWIADOMI, ŻE PIS DOSKONALE WIE, CO ROBI.
Jakoś dziwne tylko, że my WSZYSCY nie uświadamiamy sobie, że PIS WIE, CO ROBI
A to przecież jest widoczne na pierwszy rzut oka i ucha…
Dla mnie widoczne, czemu nie dla innych?


Ilustracja: intrenet, mem autor.

poniedziałek, 3 września 2018

93. BRATNIE KLASY

SŁUCHAJCIE DURNE POLSKIE KLECHY WSZYSTKICH SZCZEBLI!
Popierajcie dalej PiS! Bo oto PiS, wyraźnie dąży do wyprowadzenia Polski z UE i ponownego zbliżenia się z Rosją.
A gdy już się to stanie, nie zdziwcie się że –
NATYCHMIAST SZLAG TRAFI WASZE MAJĄTKI, PIENIĄDZE I WASZE PRZYWILEJE!
Ruski nie będzie się z wami, klechami, patyczkował, dyskutował, ani bawił w żadną dyplomację. Gdy Ruski zobaczy wasze zgromadzone bogactwa, i waszą pełną przepychu egzystencję, to od was zacznie. 


Zatem „budiet” –
 

– „Pierwyj prikaz” – i po Rydzyku!
– „Wtaroj prikaz” – i po całej reszcie polskiego Kościoła Katolickiego…
Oj – cienko wy wówczas zaśpiewacie, CIENKO!

Ale tym razem Polacy nie będą was tak bronić, jak było to za komuny. Wszak przez tzw. „lata wolności” zaprezentowaliście się z najparszywszej strony, na jaką was stać!

W Rosji jest inny kościół i inna wiara. Wiara także żądna ogromnych środków finansowych i przepychu kapiącego złotem. W tej wierze nie będzie dla was żadnego „Hospodi pomiłuj”!
A Rosjanie głupi nie są – średnie IQ mają o cztery punkty wyższe od IQ polskiego…
Pamiętajcie stare mądre powiedzenie Cara Aleksandra – KURICA NIE PTICA, POLSZA NIE ZAGRANICA!
Chyba brak wam wyobraźni durne klechy! Czy wy ogóle jesteście Polakami?

Ale, pomimo wyżej wyrażonych emocji, jestem elastyczny i szanuję myśl polityczną innych, zapewne mądrzejszych ode mnie, znamienitych osobistości polskiej polityki.
Skojarzyło mi się tylko znane pojęcie „bratniej klasy robotniczej”…
W swoim czasie, bratnia klasa robotnicza Związku Radzieckiego, na przestrzeni dziejów, udzielała „opiekuńczej” pomocy zbrojnej klasom robotniczym innych państw o ustroju robotniczo-chłopskim…
Pomagano klasom robotniczym państw ościennych, które nieco zbaczały z wytyczonej, jedynie słusznej, drogi do socjalizmu.
Coś w tym było, bo obecnie polscy katoliccy robotnicy, katoliccy chłopi, i spora część polskiej katolickiej „inteligencji pracującej” (taka była nazwa w PRL), jakby zatęsknili za hegemonem ze wschodu.
Może powstanie odnowiony, niewielki „blok” na wzór radzieckiego i będzie to jakimś, optymalnym rozwiązaniem? Niewielki, bo obejmowałby Polskę, Węgry (bratanki) oraz inteligentną Rosję, z inteligentnym Putinem na czele…
Polska potrzebna jest Rosji dokładnie do tego samego, co Unii Europejskiej. Jest potrzebna Rosji, jako obszar buforowy, na wypadek, gdyby poczciwa Pani Angela Merkel nagle zarządziła współczesny Drang nach Osten…

Może zrealizuje się koncepcja częściowego panslawizmu, bez Słowacji i Czech. Niby Węgry by tu nie pasowały… Ale niech będą te głupawe bratanki… Wszak rodziny się nie wybiera…

NO I TAKIE TO SĄ KLASY LUDZI NA WSCHÓD OD ODRY I NYSY…

Ilustracja: internet

niedziela, 5 sierpnia 2018

92. CIEMNY LUD

Po wsiach, miasteczkach, na przedmieściach dużych miast, oraz w samych miastach, egzystuje „ciemny lud”. Ciemny lud ma to do siebie, że nie wnika, o co chodzi w tej konstytucji, w tych sądach, nie rozumie trójpodziału władzy. Ciemny lud nie wie o co chodzi w demokracji. Demokrację ciemny lud postrzega jako jakieś bezhołowie. Obecne protesty w miastach ciemny lud odbiera jako zwykłe wichrzycielstwo. Dla ciemnego ludu to normalne, że każda nowa władza chce zagarnąć jak najwięcej wysokich stanowisk, bo tam są pieniądze.

Ciemny lud nie kochał komunistów. Nie kochał ich wyłącznie dlatego, że komuniści programowo prześladowali kler katolicki. Teraz jest dobrze. Księdzu trzeba dawać pieniądze, bo po śmierci trzeba trafić do nieba. Proste.

Do własnej biedy ciemny lud jest przyzwyczajony. Pałace z basenami ciemny lud ogląda w telewizorze i traktuje jako bajki.

Ciemny lud kocha PiS, bo PiS jest czytelny. PiS daje ciemnemu ludowi „pieniądze+”. PiS wspiera kler katolicki. PiS ma wodza. Wódz ma charyzmę. Ma charyzmę, bo po katolicku gada i ma głupią gębę. Głupia gęba – kombinuje
każdy ciemny ludź jest równie głupia jak u mojego brata, mojego syna, czy ojca. Żaden tam obcy, inteligencki ryj Żyda czy Niemca, tylko okrąglutka i swojacka jest buźka naszego wodza!

PiS postępuje w sposób inteligentny. PiS nie popełnia błędów. PiS wie co „w trawie piszczy”. PiS wie co „piszczy” w duszach ciemnego ludu. W duszach i w mózgach tegoż ludu. PiS właśnie w to pogrywa. Cynicznie pogrywa.

Ten ciemny lud to dominujący trzon polskiego elektoratu. Używane tu określenie „ciemny lud”, jest dla tego ludu upokarzające. Większość ciemnego ludu to ludzie uczciwi i przyzwoici. Bywa, że czasem nawet dobrze wykształceni. Tyle, że myślą prostymi kategoriami i nie wdają się w skomplikowane analizy dotyczące organizacji państwa. PiS, w ścisłej współpracy z klerem katolickim, pilnują, żeby takie właśnie myślenie ciemnego ludu utrzymać jak najdłużej. Właśnie takie postępowanie zapewnia PiSowi sukcesy.

Należy przypomnieć, że określenie „ciemny lud” dawno wprowadził sam PiS w osobie Jacka Kurskiego (wypowiedź „ciemny lud to kupi” z 2005-10-14). Komunista Władysław Gomułka używał bardziej eleganckiego określenia „szerokie masy”.

Te demonstracje różnych KODów i „przyległości” są infantylne i nieskuteczne. Niezadowoleni opozycjoniści krytykują energiczne posunięcia rządu PiS. Niezadowoleni opozycjoniści wymyślają tysiące głupawych żartów i happeningów na temat PiS. Jednak niezadowoleni opozycjoniści jednocześnie nie przedstawiają w zamian niczego poważnego i interesującego. Niezadowoleni opozycjoniści bredzą wytarte hasła o niezawisłych sądach, o demokracjach, czego przeważająca większość ludzi w Polsce nie rozumie. Wreszcie niezadowoleni opozycjoniści, oferują jako „zbawiciela”, który na powrót powiedzie nas w ramiona Europy, żałosnego, wyświechtanego Grzegorza Schetynę.

W ten sposób niezadowoleni opozycjoniści nie doprowadzą do „polskiego Majdanu”, strajku generalnego, nie mówiąc już wywożeniu PiSowców na taczkach. O tym ostatnim niezadowoleni opozycjoniści marzą od roku 2015. Ale brak im jaj. W dodatku przeważająca większość z tych demonstrujących, niezadowolonych opozycjonistów, nadal chodzi do kościoła, słucha płynących z ambon „objawień” i co tydzień płaci haracz na tacę. O wprowadzeniu twardego rozdziału kościołów od państwa czy wprowadzeniu waluty euro nie ma co marzyć. Beznadziejni są ci niezadowoleni opozycjoniści.

PiS postępuje w sposób inteligentny.
PiS we właściwy sposób wykorzystuje psychologię propagandy politycznej. Dlatego PiS nie popełnia błędów. Toteż PiS może spać spokojnie.
Nic nie pozostaje, jak się z tym pogodzić.
Ale ostatecznie można iść na jakieś wybory…
PiS nie sfałszuje wyborów. Nie będzie takiej potrzeby.
Polacy wybrali sobie, i mają taką władzę, na jaką zasługują. Władzę katolicką, zakłamaną i pazerną na pieniądze.
Europa Zachodnia jest kulturowo zbyt odległa.

Ilustracja: internet, kwejk.pl

poniedziałek, 16 lipca 2018

91. STARY GARNITUR

Ha ha ha!
NA POCZĄTEK STWIERDZĘ, ŻE PIS NIGDY NIE ROZLICZY ŻADNEJ AFERY!
Ludzie Kochani, zdajcie sobie sprawę z pewnego sprytnego mechanizmu propagandowego stosowanego przez PiS!
Oto PiS porusza śliskie i kompromitujące tematy, o których „dziwnie” milczała Platforma Obywatelska z Grzegorzem Schetyną i Ewą Kopacz na czele.
A tematy te, to rzecz jasna AFERY –
– mafia reprywatyzacyjna w Warszawie, Krakowie i w innych miastach,
– Amber Gold, gdzie miał być okresowo „zamieszany” syn Donalda Tuska,
– Afera GetBack i utracone miliardy,
oraz wiele, wiele innych, zobaczcie ile ich jest – *


PiS powołuje komisje sejmowe, kieruje sprawy do sądów. Ale tu zaczyna działać mądre przysłowie ludowe, że „diabeł tkwi w szczegółach”. Oto, z tychże szczegółów szybko wynika, że prominenci PiS również od lat są umoczeni w te afery!
Bo, proszę Państwa, przy nieoficjalnym "LEWYM KORYCIE" (a wysokich funkcjonariuszy państwowych mało kto odważy się kontrolować) istnieje PRAWDZIWE "POROZUMIENIE PONAD PODZIAŁAMI".
Niemal KAŻDY prymitywny Polak-nędzarz, niezależnie od przynależności partyjnej, wobec perspektywy „drobnego miliona” € na swoim prywatnym koncie, dostaje małpiego rozumu. Taka to jest wrodzona cecha Polaka.
Toteż w odpowiednim momencie, PiS, w sprawie każdej afery, WYCISZA śledztwo. Zauważyliście, że zawsze brak jest dalszego ciągu, nie mówiąc już o finale.


JEDNAK W ODBIORZE CIEMNEGO LUDU POZOSTAJE INFORMACJA, ŻE PIS JEST TĄ PARTIĄ, KTÓRA PIERWSZA WZIĘŁA SIĘ ZA ZNANE OD LAT PRZEKRĘTY, A O KTÓRYCH DOTYCHCZAS MILCZAŁY INNE PARTIE RZĄDZĄCE!
EFEKT PROPAGANDOWY – OCZYWISTY!


Jednak nie tylko PiS oceniam krytycznie. Także z ogromną rezerwą podchodzę do PO. Mam podejrzenie w odniesieniu do Grzegorza Schetyny, że wręcz KOLABORUJE z PiS!
Nie zagłosuję na PiS-owców. Nie zagłosuję także na Czarzastych.
To wszystko obłudne, zachłanne cwaniaki! W dodatku jednak niezwykle solidarne przy tym swoim „lewym korycie”.
Nazwiska i nazwy ugrupowań, wyświechtane przez lata, czyli cały „STARY GARNITUR” polityków, powinien zniknąć. Powinna nastąpić ZMIANA POKOLENIOWA, która wprowadzi świeży powiew, świeże i uczciwe podejście.


Mam nadzieję, że np. Pani Kamila Gasiuk-Pihowicz, lub Pan Władysław Kosiniak-Kamysz nie znajdą się w statystykach poniżej jakiegoś tam progu, i będzie można na nich zagłosować.
Jeden z moich adwersarzy na FB, trafnie zwrócił mi uwagę, że w tym drugim przypadku, PSL – dotychczasowa, stricte chłopska partia, w dotychczasowej formie nie przystaje do obecnych wyzwań. A to z tego powodu, że, cytuję – rolnicy stali się przedsiębiorcami. Inny zatem jest już zakres problemów. Dziękuję za tę mądrą polemikę.
Te dwa nazwiska podałem przykładowo. Ludzie ci są młodzi. Bardzo szczerze i otwarcie mówią, nazywając rzeczy po imieniu. Takich lubię słuchać.
Oczywiście nie mam tu na myśli „młodych odtwarzaczy” PiS…


Zatem co – nasza lokalna PIERESTROJKA?
Chyba konieczna!


A co, jeżeli w najbliższych wyborach znów znajdzie się w ofercie wyłącznie „stary wymięty garnitur” polityków? Co wówczas pozostaje? Oddać głos nieważny? Po obywatelsku, dla uspokojenia sumienia, że wzięło się udział w wyborach. To bez sensu, ale tak to wygląda z punktu widzenia uczciwego wyborcy! Wyborcy, który wreszcie chce zagłosować na rozsądne ugrupowanie. Wyborcy, który nie chce oddawać swojego głosu jakimś miernotom, tylko po to, żeby nie przechwyciły władzy jeszcze większe głupki.


Gdy do polskiej polityki wejdą całkowicie nowe ugrupowania, młodzi ludzie o zapatrywaniach europejskich, łatwiej będzie zburzyć stare układy. Starzy wyjadacze stracą rządowe umocowania i dopiero wówczas prościej będzie rozliczyć ich z ciemnych interesów.
Bo w „starym garniturze” już Polsce zdecydowanie nie do twarzy. „Stary garnitur” to stare układy, stare afery, ciepłe posadki, a u starych polityków błogie poczucie –
„Jednak naród nas kocha! Brawo my! Jesteśmy starzy, ale wciąż niezastąpieni!”


A konsekwencje dalszego utrzymywania dotychczasowego stanu, w tym ponownego wyboru PiS?


Rychłe „pogratulowanie” Polakom POLEXITU!
Bardzo możliwe, że nawet, w odróżnieniu od Wielkiej Brytanii, Unia Europejska sama nas się pozbędzie.
Jeszcze później, pogratulowanie „Wolnej Polsce” powstania POLSKIEJ AUTONOMICZNEJ REPUBLIKI FEDERACYJNEJ!


W POLSKIEJ AUTONOMICZNEJ REPUBLICE FEDERACYJNEJ będzie już wesoło!
Pierwszą rzeczą, którą uczyni potężny i wpływowy obecnie Kościół Prawosławny, to odpowiednio rozprawi się z polskim Kościołem Katolickim. Przede wszystkim przejmie na własność zgromadzone majątki naszego KK! Wszak dla naszych dawnych/przyszłych „przyjaciół ze wschodu” nie ma rzeczy niemożliwych.
Obecni magnaci polskiego KK zostaną srodze upokorzeni. Błyskawicznie zejdą na ziemię. Akurat im zdecydowanie należy się to!
Przyszłe władze cywilne, oczywiście będą sympatyzować z Kościołem Prawosławnym i raczej wesprą jego działania. A i kolejny, głupkowaty, watykański Papież nie będzie tu miał nic do gadania.
No cóż – dobre i to!


Ilustracja: internet, kresy24pl