środa, 3 stycznia 2018

76. PIĘKNO DOJRZAŁE

Drogie Piękne Panie
Jestem mile zobowiązany przyjęciem mnie na FB do Grupy „DOJRZALI WIEKIEM – MŁODZI DUSZĄ”.
Stworzenie takiej grupy to był znakomity pomysł . Od razu daje się zauważyć, że Panie wiodą tam prym, toteż do Pań się zwracam. Panowie niech rzężą z żądz i popijają ziółka na trawienie.
Przyznam, że niestosowne są tu wizerunki młodych i seksownych kobiet.
Darujmy sobie populistyczną masówkę.

Zacytuję fragmenty swego wiersza z roku 1996, kiedy jeszcze byłem młody i w pełni sił. Domyślacie się Panie, o czym piszę…

Wyobrażam sobie, że wiersz mógłby być recytowany głosem PRAWDZIWEGO MĘŻCZYZNY (najlepiej głosem, niestety nieżyjącego już Aktora – Mieczysława Czechowicza). Uwielbiałem Czechowicza – On by to znakomicie zinterpretował…)

Tytuł: NIEWIEŚCIE SZEDZIWEY

Spośród stu wykwintnych dań
lubię urok Starszych Pań.
Gdy zadbana taka Pani,
nie są ważne latka dla niej.
Nawet, gdy nie całkiem zgrabna,
bardzo może być powabna.
Kiedy nagie ma ramiona,
z pożądania zaraz konam.
Kiedy dekolt eksponuje,
czuję, że mnie to ujmuje...


Niestety, po rozwinięciu tematu, wiersz ten kończę obleśnym męskim wyznaniem –

…kiedy ujrzę Starszą z Pań,
zaraz już mam chętkę nań,
i się budzi we mnie drań...,
że śród stu wykwintnych dań,
KILKA chcę uroczych Pań...


Besztam się za to zakończenie…
Gdy któraś z Pań zażąda, żebym za tę ostatnią zwrotkę został ubiczowany, poddam się, pod warunkiem, że ta właśnie Pani zechce mnie biczować…
Ale litości – co więcej wymagać od prymitywnego mężczyzny… Jestem jak każdy głupi chłop…

Tytuł wiersza zaś, jest nawiązaniem do książki „Żywoty pań swowolnych” autorstwa Pierre de Bourdeille Brantôma, we wspaniałym, utrzymanym w stylu epoki, tłumaczeniu Tadeusza Boya-Żeleńskiego (mistrzowski przekład!). Jest tam też rozdział poświęcony Niewiastom Szedziwym, które nie bacząc na swój wiek, chciały się podobać i nie odmawiały sobie urokliwych „bezeceństw”…

Żeby wykazać, Drogie Panie, że Wasze Piękno nie zna granic czasowych załączam te fotografie…
Autorem jest artysta fotografik Erwin Olaf, tytuł ekspozycji „Mature” (Dojrzałe). Fotografie prezentowane były w Laurence Miller Gallery w roku 2001. Niestety strona tej ekspozycji już nie istnieje, ale ja, profilaktycznie, zawczasu skopiowałem sobie WSZYSTKIE te piękne wizerunki, wiedząc, że kiedyś przydadzą się do realizacji wdzięcznego celu…
I oto taka chwila nastąpiła.

Panie widoczne na zdjęciach ODWAŻYŁY SIĘ pokazać i dać się sfotografować, pomimo swego wieku. Na pewno miały obawy, jak zostaną przyjęte przez odbiorców i że narażą się na wyszydzenie…

A ja ODWAŻĘ SIĘ powiedzieć, że są one niezwykle PIĘKNE. Nie mam obaw, jeżeli ktoś zechce mnie wyszydzić, jego problem. Sądzę, że Moje Szanowne Czytelniczki mnie wesprą. Bez hejtu, inteligentnie, ale jednoznacznie.

Te Panie są naprawdę niezwykle piękne i ekscytujące.

Są piękne i pachnące Kwiatami…
I refleksja na zakończenie

Wcale nie jestem pewien, że Nieskończona Inteligencja, czyli Pan Bóg, jest entuzjastycznym fanem polskich, konserwatywnych „Wartości Chrześcijańskich”.


A absolutnie pewne jest, że wielbię Was Piękne Panie…






1 komentarz: