niedziela, 10 stycznia 2016

27. PIEKIEŁKO

Pragnę was wszystkich dziś obudzić,
nareszcie wszyscy wiedzcie o tym,
w miejscach, gdzie trzeba zdolnych ludzi,
tu w Polsce wiodą prym miernoty.

Miernoty pną się tu wysoko,
bo w swej słabości są ambitni.
I mają niełaskawe oko
na tych, co jawią się wybitni.

Boją się zdolnych, jak czort wody.
A nuż się nagle ktoś połapie...
więc tym wybitnym czynią szkody,
aby im szybko dać po łapie.

Walnąć po grzbiecie jeszcze kijem,
chociaż ten mądry – dusza człowiek.
Zagraża tylko tym, że żyje –
głupek najlepiej właśnie to wie!

Ogromna głupich mózgów marność.
Dzięki układom – stanowiska.
I wielka miernot solidarność –
byle przy żłobie dużo zyskać.

Ten, co ma zdolną mózgownicę
tu nie wzbogaci się nic na tym –
niechaj spierdala za granicę,
bo w Polsce pójdzie do łopaty!


Takich przypadków nikt nie zliczy,
są wśród nich wielcy, jak i mali...
Różnych Szopenów, Mickiewiczy,
co za granicą coś zdziałali.

Jaka wygnała ich tam siła?
Tak bardzo chciałbym wiedzieć o tym.
Czy obca władza ich gromiła?
Czy też rodzime tu miernoty?

Dlaczego TU się nie wybili?
Czyżby ich dopadł nóż cenzury?
Może po prostu natrafili
na miernot solidarne mury?

Ciekawe, jakie sprawy były?
Tak bardzo chciałbym wiedzieć o tym.
Czy własne braki im szkodziły?
Czy zagrożony byt miernoty?

Ciekawe, jak naprawdę było?
Tak bardzo chciałbym wiedzieć o tym.
Czy ot, tak życie ich gnoiło?
Czy inni cwani lecz miernoty?

Gdy mądrych w świat sławiły czyny,
wówczas dopiero się stawali
Ojczyzny Ukochane Syny,
szczególnie, kiedy nie wracali.

A już najlepiej – gdy skonają,
bo już nic więcej nie powiedzą.
i zagrożenia nie stwarzają
zawistnym głupkom, co tu siedzą.

Ponura tutaj Matka Ziemia.
Nie zakiełkuje żadne ziarno.
Po prostu nie jest do zniesienia
polskiej zawiści solidarność…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz