piątek, 17 listopada 2017

73. PAŁAC

Czy taka panorama Warszawy nie wygląda bardziej europejsko?
Znalazłem to w internecie i „wyburzyłem” elektronicznie Pałac Kultury i Nauki, w skrócie PKiN! Łatwo znaleźć to charakterystyczne zdjęcie, wpisując w Google „panorama warszawy”.


Mam negatywny stosunek do obiektu PKiN. Nie kryłem tego na FB, za co spadły na mnie gromy i hejty. Zostałem okrzyczany PiS-owcem i wyrażane były różne hipotezy, co się dzieje w moim mózgu, z moimi klepkami. Ani trochę nie przejąłem się tym.
A wszystko przez to, że to czołowi przedstawiciele PiS, swego czasu Krystyna Pawłowicz, a obecnie Piotr Gliński i Mateusz Morawiecki zasugerowali zburzenie PKiN.


Zacznę od deklaracji – NIE JESTEM PiS-dzielcem!
I dalej –
Uwielbienie Warszawiaków dla Pałacu Kultury niestety dowodzi, że KULTURA ROSYJSKA, A W SZCZEGÓLNOŚCI RADZIECKA, JAKO SILNIEJSZA, ZDOMINOWAŁA POLAKÓW!
To smutne i nie świadczy dobrze o nas Polakach.


Istotnie Pałac Kultury wrósł w panoramę i stricte intelektualne życie Stolicy. Mieściły się tam wydziały Uniwersytetu Warszawskiego, różne instytucje państwowe, muzea, teatry, Sala Kongresowa, w której Władysław Gomułka pędzlował swoje partyjne plena. Ale w tejże Sali Kongresowej występowali również – Paul Anka, zespół Marino Mariniego, Procol Harum, The Rolling Stones, Vanessa Mae i wielu innych nierzadko wielkich artystów.
Swoją drogą
– w niezłym towarzystwie występował ten Gomułka...
Tradycja kulturowa jest więc bogata, nie przeczę...

Niestety, to już nie Syrenka jest symbolem Warszawy, nie Kolumna Zygmunta...

Jednak Józef Stalin dobrze wiedział, że głupawe społeczeństwo polskie, wraz z głupawą polską inteligencją, na wieki zaakceptuje i „uświęci” jego WIELKI DAR…
Fakt, że wschodnia, typowo radziecka architektura PKiN kłóci się z architekturą europejską, tą tradycyjną i tą współczesną, nie przeszkadza Polakom.


Czasy się zmieniają, a Józef Stalin ma i będzie miał dalej swój pomnik! JA STALIN TRWAM! Nawet w Wolnej Polsce! Teraz już PKiN jest nawet uznany za zabytek!

Taki Hitler mógł tylko pomarzyć, że podbity naród będzie tak wielbił pamiątki po nim, nawet po uzyskaniu wolności. Jednak Stalin okazał się bardziej przebiegły od Hitlera! W samej Rosji ma nadal wielu zwolenników i nadal stawiają mu pomniki. Jak widać, w wolnej Polsce również mile widziany JEST POMNIK JÓZEFA STALINA!

W miarę rozsądną myśl wypowiedział Piotr Gliński w dniu 2017-11-14 –
Nie mam nic przeciwko zburzeniu Pałacu Kultury i Nauki, ale musielibyśmy szybko zbudować w tym miejscu coś sensownego – powiedział we wtorek wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, pytany o pomysły zburzenia PKiN na 100-lecie niepodległości.
Ale –
Nie tak prędko panie Piotrze Gliński. To nieprzemyślana partyjna retoryka. Na stulecie nie zdążymy nawet z rozbiórką.
Zdaję sobie sprawę, że rozbiórka PKiN i ponowna zabudowa, byłoby to olbrzymie, miliardowe przedsięwzięcie, na wiele lat. Osobiście nie wiem, czy dożyję.
Może jesteśmy biedni, ale panie Gliński, wszak mamy nasz skarb – niezwykle patriotyczny kościół katolicki, który niewątpliwie nie pożałuje szczodrych środków na odbudowę polskości w samym centrum Świętej Polskiej Stolicy...


W latach dwudziestych XX wieku zburzono Sobór Aleksandra Newskiego, którego dzwonnica była, podobnie jak PKiN, najwyższym budynkiem w Warszawie. W założeniach rosyjskich władz zaborczych Sobór miał stanowić symbol rosyjskiego panowania na ziemiach polskich.


Ktoś „święcie oburzony” pomysłem likwidacji PKiN, napisał ironicznie, że może by zburzyć też Pałac Prezydencki jako dawny Pałac Namiestnikowski.
Otóż Pałac ten, w 1643 roku nie był budowany, jako siedziba władz okupacyjnych!
Był to barokowy pałac w stylu rezydencji genueńskich, z pierwszym w Warszawie ogrodem typu włoskiego.
Projektantem pałacu był prawdopodobnie Constantino Tencalla – ówczesny nadworny architekt króla Władysława IV.
Potem Pałac przechodził, różne koleje losu, ale w przeciwieństwie do Soboru Aleksandra Newskiego i obecnego PKiN, obiekt ma rodowód stricte europejski i europejską tradycję architektoniczną.


Odpisałem „święcie oburzonemu Ktosiowi” podążając za filozoficzną ironią jego i jemu podobnych – proponuję, w ramach uzdrawiania Polski katolickiej, zlikwidować i zasypać warszawskie metro. Wszak zapoczątkował je podły zdrajca Jaruzelski, a kontynuuje to niechlubne dzieło Żydówka Waltz!
Proponuję także zlikwidować warszawskie wodociągi. Wszak zbudował je Rosjanin Sokrat Starynkiewicz, carski Prezydent Warszawy, wespół ze wstrętnymi Anglikami. Byli to inżynierowie Lindleyowie, ojciec i syn.
DOGADALI SIĘ ŁOBUZY NAD NASZYMI POLSKIMI GŁOWAMI!
I jak tu nasz biały, słowiański, polski orzeł ma rozwinąć skrzydła?

Na koniec wyjaśniłem osobom o mniej lotnej umysłowości, że to jaja z mojej strony.
Nawiasem mówiąc Starynkiewicz, pomimo że nie pochodził z demokratycznych wyborów, nie mówił nawet dobrze po polsku, miał opinię zacnego i mądrego człowieka.


Ale Pałac Kultury wyrósł i trwa, niczym komunistyczny wrzód na niezagojonej ranie, zadanej przez hitlerowców.
Przed wojną Warszawa była piękna i zyskała sobie miano Paryża Północy.
Kiedyś, w stanie wojennym, jakiś politruk w TV, oświadczył – po co nam „Paryska Kultura”, mamy swoją!
Chodziło tu o poważne polskie wydawnictwo emigracyjne, gdzie publikowana była zakazana literatura autorów ze wszystkich państw komunistycznych, z autorami z ówczesnego Związku Radzieckiego włącznie. Wspomniany politruk użył tu odniesienia do nazwy wydawnictwa.
Teraz dosłownie i bez odniesień mamy „swoją kulturę” w samym sercu Warszawy. W niczym nie przypomina Paryża…

PiS – mocny w pyskach, nigdy nic znaczącego nie zbudował. Więc dobrze – niech chociaż coś sensownego ROZWALĄ!
Mam nadzieję, że budować na tym miejscu będą już inni…


Zauważyłem także, że w większości kochają Pałac Kultury ludzie spoza Warszawy i Polacy spoza Polski, bo to nie ich miasta szpeci ten radziecki gigant.
Ci ostatni także najczęściej chwalą PiS!
POLAK ZAWSZE SWOJE NAJLEPIEJ WIE...

PKiN zbudowała stalinowska władza, która w tym samym czasie, kilka ulic dalej, mordowała AK-owców i antykomunistów. Jest on między innymi tego symbolem!
Ale ludzie wolą beztrosko nie pamiętać…


Teraz miałbym chyba coś interesującego do zaproponowania –


Po rozebraniu Pałacu Kultury, na tym miejscu, po przeprowadzeniu odpowiedniego studium, odwzorowałbym tenże fragment przedwojennej zabudowy Warszawy. Wreszcie np. ul. Chmielna odzyska ciągłość.
Automatycznie powstałyby wówczas, obecnie nieistniejące –
– północna pierzeja Al. Jerozolimskich,
– południowa pierzeja ul. Świętokrzyskiej,
– zachodnia pierzeja ul. Marszałkowskiej,
– wschodnia pierzeja ul. Emilii Plater.
Ten „warszawski kwadrat” ładnie
by się architektonicznie zamknął!

Miasto wreszcie odzyskałoby EUROPEJSKIE ŚRÓDMIEŚCIE, rozległe EUROPEJSKIE CENTRUM!

Tyle, że Warszawiacy kochają swoją małą
Moskiewkę!

Literatura: Wiki

2 komentarze: