poniedziałek, 2 października 2017

69. PATRIA MEA

Drodzy Czytelnicy,

Piękne Słowa Wam dziś ofiaruję. Autorką jest Pani Mira Kuzel. Tym razem mam zgodę Autorki na przedruk, bez jakichkolwiek zmian, i bardzo za to Pani Mirze dziękuję.

Pragnę te Słowa ocalić od zapomnienia…

Są to bowiem Słowa niezwykle ważkie i bardzo na czasie –





Mira Kuzel

Z Listów do Przyjaciela

Zapomniane znaczenia słów

Patria mea...

W naszych rozmowach, mój Przyjacielu, często neguję , podkreślając ich sztuczność we współczesnym świecie, podziały polityczne i terytorialne. Co nie oznacza, że nie zachwyca mnie różnorodność kultur i obyczajów narodów, podobnie jak wszystkie kolory i odcienie różniące jednego człowieka od drugiego.

Ja to tak czuję – moja Ojczyzna jest szersza niż jedno miasto, jeden region, jeden kraj. Nie jestem przywiązana do żadnego opłotka, choć oczywiste jest, że korzeniami kulturowymi wyrastam z tradycji i historii Polski.

Granice nie chronią nas, lecz odgradzają od świata.

Wychowano mnie w poczuciu więzi społecznej i emocjonalnej z narodem, kulturą i tradycją, lecz podkreślano przy tym konieczną ciekawość i poszanowanie innych kultur, innych narodów, innych obyczajów, mówiąc, że naszą Ojczyzną jest Ziemia.

Zwolennicy kosmopolityzmu uważają za swoją ojczyznę nie jakiś kraj czy inny obszar, ale cały świat. Dążą oni do politycznej i społecznej jedności świata, wolnego od podziałów i konfliktów, prowadzących do wojen.

Takie sformułowanie kosmopolityzmu jest przeciwieństwem zarówno szkolnego patriotyzmu jak i nacjonalizmu.

Patriotyzm – z łaciny patrio to ojczyzna, po grecku nazywana patriates – to postawa umiłowania wszystkiego, co dotyczy jednego narodu, kultywowanie tradycji historycznych i oddawanie czci bohaterom narodowym. Troszczenie się o dobro innych mieszkańców swego kraju, zakładanie, że jeden kraj jest lepszy od drugiego, a dobro naszego i jego powodzenie jest najważniejsze. Interes mojego kraju jest ważniejszy od interesu innego narodu, państwa. Doktrynalność pojmowania patriotyzmu przez sztywne przyporządkowanie go narodowej Ojczyźnie – prowadzi szybko do nacjonalizmu, odwołującego się do prymatu własnego narodu, jego praw ponad inne narody. A to już prosta droga do coraz częstszych manifestacji haseł patriotycznych, będących tylko retoryką i graniem „dumą narodową”.

Jakże cienka jest granica między nacjonalizmem a patriotyzmem. Jakże jedna i druga postawa daleka jest od uznawania Ziemi za Ojczyznę. Popatrz, mój Przyjacielu: dwa bieguny. Na jednym patriotyzm i nacjonalizm, na drugim internacjonalizm i kosmopolityzm.

Zajrzyjmy do matki nauk – filozofii starożytnej Grecji. Diogenes na pytanie, gdzie jest jego kraj ojczysty odpowiedział: "Jestem obywatelem świata", Sokrates mówił, że nie należy ani do Grecji, ani do Aten, lecz do świata, a Seneka Młodszy pisał: "Patria mea totus hic mundus est" – Ojczyzną moją jest cały świat.

Ojczyzną mego serca jest wszystko to, co przeżyłam, wszystkie miejsca, w których przeżywałam, odczuwałam, kochałam... Pejzaże dzieciństwa i dorosłości, tajemnicze zakątki radości i bólu, sztuka, literatura, muzyka, Chopin i Mozart, Mickiewicz, Puszkin i Baudelaire, Matejko i Dali... Wszyscy moi przodkowie i ich tradycja, kultura, osiągnięcia - bez względu na podziały narodowościowe...

Mira

Ilustrację zatytułowałem „Światła Mojej Ojczyzny”, foto: satelita, źródło: internet.

1 komentarz: